Gabriela Gargaś „W plątaninie uczuć”

w plątaninie uczuć

baner-konkursowy1

 

 
 

w plątaninie uczuć
Fot. empik.com

Niesamowita książka o trzech różnych kobietach, jakże odmiennych, które łączy wieloletnia przyjaźń.
 
Każda z nich ma inne życie, inne priorytety, wyznaje inne wartości. Czy któraś jest tak naprawdę szczęśliwa? Wydaje się, że każda z nich jest szczęśliwa, ale po wnikliwszej analizie okazuje się, że nie. Każda z nich żyje złudnym szczęściem. Nie jest ważne co tak naprawdę się dzieje w ich życiu. Okazuje się, że dla tych kobiet przyjaźń jest bardzo ważna, o ile nie najważniejsza, bowiem jest ona odskocznią od życia codziennego i związanych z nim problemów, a tych problemów jak się okazuje mają całkiem sporo. Każda ma inne, ale nie mniej ważne.

 
Bardzo poruszająca, piękna, a czasami niesamowicie bezpośrednia opowieść. Porusza problem emocjonalnej huśtawki. Książka skierowana raczej dla żeńskiej publiczności. Dotyka tematy bliskie dla każdej kobiety. Wstrząsająca, niebywale chwytająca za serce.
Przepłakałam dobrych kilkanaście stron.
Mogę z całą pewnością powiedzieć, że była dla mnie swoistym katharsis- odskocznią, w której mogłam odnaleźć cząstkę siebie. Po przeczytaniu tej książki już nic nie jest takie samo. Człowiek zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem. Okazuje się, że rzeczy, które dotychczas były dla nas ważne nagle tracą na wartości na rzecz innych, cenniejszych, ważniejszych.

 
Autorka w bardzo ciekawy sposób przeplata losy głównych bohaterek, tak, że czytelnik ma wrażenie, iż patrzy na własne życie przez pryzmat ich losów. Trzy różne kobiety, a ja odnalazła cząstkę siebie w każdej z nich. Stają się one punktem odniesienia do życia obecnego, a czytelnik- sądzę, że w zdecydowanej większości raczej czytelniczka- porównuje swoje życie do życia głównych bohaterek. Dzięki temu przystajemy na chwilkę i zastanawiamy się nad sensem naszego dotychczasowego istnienia. Zaczynamy przewartościowywać pewne rzeczy na rzecz innych- bardziej istotnych. Niejednokrotnie nie doceniamy tego co mamy, do czasu aż to stracimy. Wówczas wszystko zaczyna mieć jakieś znaczenie. Bez względu na nasze pochodzenie czy status materialny zaczynamy doceniać wiele, ale dopiero w momencie uświadomienia sobie utraty cząstki nas.

 
Niewiele z nas potrafiłoby wczuć się w sytuację głównych bohaterek, aczkolwiek autorka książki, dzięki obszernym opisom emocji sprawiła, że stało się to o wiele prostsze.
Najczęściej pojawiającym się pytaniem po przeczytaniu tego typu książki jest pytanie o dalsze losy bohaterek. Chciałoby się dowiedzieć co dalej wydarzy się w ich życiu. Czytelnik czuje bowiem pewnego rodzaju niedosyt. Jak ułoży się ich dalsze życie. Jakich dokonają wyborów. Co je spotka. Oraz, co najważniejsze, czy znajdą spokój i szczęście po tym wszystkim co się wydarzyło. Bowiem jestem przekonana, że minione wydarzenia spowodowały, że ich życie już nigdy nie będzie takie samo jak było. Strata jednej z nich- oddanej przyjaciółki, jest niezwykle wstrząsająca i bolesna. I wydawać by się mogło, że już wszystko zostało tu powiedziane, ale prawda jest inna. Prawdę zwerbuje życie oraz sytuacje, które wydarzą się po tych ciężkich dla głównych bohaterek wydarzeniach.

 
Nie mniej składam ogromne wyrazy uznania dla autorki tej powieści, która wniosła w moje życie świadomość, że nic nie trwa wiecznie, a my zwykli śmiertelnicy powinniśmy doceniać to, co mamy, bo nic nie jest nam dane na zawsze. Doceńmy wszystko to co mamy, wszystkich których spotykamy. Nie oceniajmy, ale doceniajmy, bo to jest bardzo ważne i istotne. Nic nie jest nam dane raz na zawsze. Pamiętajmy, że powinniśmy doceniać czas, który nam ciągle ucieka. Przeżyjmy nasze życie tak jak chcielibyśmy je przeżyć. Nie odkładajmy niczego na później, zwłaszcza życia, bo w którymś momencie obudzimy się z przekonaniem, że życie nam uciekło a my w nim nie uczestniczyliśmy, nie przeżyliśmy go tak jak chcieliśmy, nie doświadczyliśmy rzeczy, które zawsze chcieliśmy doświadczyć oraz nie zaznaliśmy wielu uczuć, na które nie mieliśmy czasu, a teraz nagle jest już za późno na to wszystko.

 

Autor: Magdalena Skopińska

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.