Królestwo – Emmanuel Carrѐre

królestwo

królestwoGdzieś w necie trafiłem na opis książki Emmanuela Carrѐre’a „Królestwo” i z miejsca zapragnąłem ją mieć. To lektura jaką uwielbiam,  trudna do sklasyfikowania, powieść z pogranicza eseju, w pełni subiektywna rozprawa historyczna zmieszana z autobiografią. Momentami pasjonująca jak sensacja, choć chwilami trudniejsza w odbiorze, wymagająca skupienia i analizy.

 

Niestety, nie czytam zbyt szybko, zresztą, w odniesieniu do tej książki raczej niewskazane jest szybkie przewracanie kartek. W dodatku czynię mnóstwo notatek, odnośników, które być może kiedyś sam wykorzystam, a ponadto często mówię autorowi: sprawdzam. Szczególnie wtedy, gdy powołuje się na Pismo Święte. To już nie jest stricte czytanie, to jest wciągająca zabawa z tekstem, ale tak właśnie lubię, tak jestem w stanie dać się całkowicie pochłonąć książce. Wypijam morze kawy, mało jem, by nie tracić czasu na przygotowywanie posiłków, koty chodzą obrażone, gdyż najczęściej je odtrącam, gdy przychodzą się łasić.
 

W książce Carrѐre znajdziemy dwa główne wątki. Jednym z nich jest coś na wzór autobiografii z naciskiem na ewoluowanie wiary katolickiej u autora. Z powodu kryzysów, twórczego i rodzinnego, ucieka w gorliwość, wspomagany przez intrygującą matkę chrzestną, przyjaciela i księdza. A jednak od początku tej gorliwości towarzyszy mu niepewność, szczególnie w odniesieniu do przekazów zawartych w Biblii. Carrѐre traktuje te wątpliwości z właściwym sobie humorem. Nie ma w nim żadnego bluźnierstwa, jest za to zaskakująca, czasami wręcz szokująca, ironiczna puenta, chociażby jak to stwierdzenie: „Spróbuj to teraz przeczytać [Ewangelię – dopisek mój]. Spróbuj też nie być za bardzo inteligentny”1, lub ten: „Jeśli Jan mówi nam, że Jezus udał się z Nazaretu do Kafarnaum, jest to coś bardziej znaczącego niż zwykła, anegdotyczna informacja: cenny wiatyk w tej walce, jaką jest życie duszy. Gdyby z Ewangelii pozostał tylko ten skromny werset, chrześcijanin przez całe życie nie zdołałby go zgłębić.”2  Nie brak w tej autobiografii trudnych pytań na temat wiary, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W tej części znajdziemy również kapitalne refleksje na temat zderzenia starożytności ze współczesnością, ewangelistów z Gogolem, Nietzschem, a nawet z komunistami.

 



 

Konsekwencją tego gorliwego oddania się wierze staje się fascynacja okresem wczesnego chrześcijaństwa, ściślej, okresem rozpowszechniania się tej religii poza obszarami judeochrześcijańskiej Jerozolimy, co jest treścią drugiego wątku książki „Królestwo”. Carrѐre skupia swoje dociekania na listach św. Pawła z Tarsu i Dziejach Apostolskich. Te badania nie uzurpują sobie miana badań historycznych, są stricte subiektywnym odtworzeniem  charakteru tych czasów ze wskazaniem na losy św. Pawła i św. Łukasza Ewangelisty. Jest to emocjonujący opis fenomenu, jakim było zdobywanie rzeszy nowych wiernych rozprzestrzeniającego się chrześcijaństwa w pogańskim świecie, widzianego wprawdzie oczami agnostyka, ale wyrażający pełen podziw dla poczynań św. Pawła; barwna historia świata w dwadzieścia lat po ukrzyżowaniu Chrystusa. Zaskakuje wiedza na temat materiałów, jakimi dziś dysponujemy o tamtym okresie i łatwość, z jaką Carrѐre porusza się po Piśmie Świętym oraz egzegezach i opracowaniach historycznych. Czytelnika może zdumiewać ta subiektywność ocen, ale Carrѐre nie próbuje nawet udawać, że jest inaczej. I być może dlatego ta opowieść jest bardziej ciekawa niż wygładzony i wyidealizowany przekaz, jaki oferuje nam katechizm. Ale też w tym opisie nie ma przekłamań czy szukania niezdrowej sensacji, ba!, jest bardzo zbliżony, przynajmniej w faktach, do katechizmu.

 
„Królestwo” to ponad pięćset stron fascynującej literatury, rzekłbym przekornie, w sam raz na czas po Wielkim Poście, pod warunkiem, że czytelnik potrafi wyrobić w sobie dystans zarówno do treści książki, jak i do tego szczególnego okresu, jakim są dla chrześcijanina Święta Wielkanocne. Gorąco polecam, gdyż ja nie znajduję w niej żadnych słabych punktów.

 

Przypisy:
1 – „Królestwo”, Emmanuel Carrѐre, Wydawnictwo Literackie, Warszawa 2016 r. str. 35
2 – ibidem, str. 47
 

Autor: Kornel Wolny

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.