Podróż w czasie do Paryża

Paryż

 

Przyzwyczajeni jesteśmy, że bohaterami powieści są ludzie albo czasami również zwierzęta. A co, jeśli bohaterem jest… miasto? Tak jest w przypadku epickiej opowieści Edwarda Rutherfurda „Paryż”.

Nie, oczywiście, że, jak w każdej powieści, są postaci, które nakręcają akcję. Bohaterami są przedstawiciele czterech rodzin, których losy poznajemy na przestrzeni kilku wieków. Akcja rozpoczyna się w 1261 roku, kiedy rozpoczyna się budowa katedry Norte Dame, a kończy się protestami studenckimi w 1968 roku, czyli ponad siedem wieków później. Uch, trzeba wziąć głęboki oddech, bo skala przedstawionych w książce faktów jest ogromna i łatwo się pogubić nie tylko w natłoku zdarzeń, ale również w ilości postaci i relacji między nimi.

Ale spokojnie wszystko można okiełznać i zrozumieć. Bohaterami tej mającej ponad 900 stron powieści, są przedstawiciele czterech rodzin, pochodzących z różnych warstw społecznych. Lektura, mimo że napisana zrozumiałym językiem, a akcja toczy się wartko, to jednak wymaga od czytelnika pewnego skupienia. Wątki przeplatają się ze sobą, a koneksje rodzinne stają się coraz bardziej zawiłe. Autor dba o to, by czytelnik się nie nudził i serwuje mu przeskoki czasowe o 200, a czasem i o 600 lat! Dzięki nim poznajemy kolejnych protoplastów głównych bohaterów
i oczywiście bogatą historię miasta.

De Cygne, Le Sourd, Blanchard i Gascon to nazwiska czterech rodzin, których losy kolejnych przedstawicieli śledzimy na kartach powieści. Duża rozpiętość czasowa, pozwala śledzić nie tylko rozwój miasta, jego historię, ale również zmiany, zachodzące w modzie i obyczajowości. Główny wątek powieści toczy się w XIX wieku, a retrospekcje pozwalają poznać minione losy bohaterów i miasta w którym przyszło im żyć. Dziewiętnaste stulecie to okres wielkich przemian w architekturze miasta, ale również w mentalności jego mieszkańców. Nic zatem dziwnego, że jedną z bohaterek staje się wieża Eiffla oraz jeden z wielu budujących ją robotników, przedstawiciel rodziny Gascon. Mieszka on na wzgórzu Montmartre, które z dzielnicy paryskiej biedoty, staje się kultowym miejscem dla malarzy, tworzących w nurcie impresjonizmu. Śledzimy także losy należących do burżuazji Balanchardów, którzy właśnie w XIX wieku nowatorsko wkraczają na rynek mody, otwierając pierwszy w Paryżu dom handlowy. Dzięki temu posunięciu na kartach powieści poznajemy Coco Chanel. Zresztą losy fikcyjnych bohaterów bardzo często splatają się z losami postaci historycznych, co dodaje książce świeżości i autentyczności.

Objętość i ramy czasowe, w których rozgrywa się akcja powieści, mogą przerażać, a nawet odstręczać od lektury. Niemniej jednak lubiący czytać i szukający wartościowych pozycji, na pewno sięgną po tę powieść. Jej lektura niesie ze sobą nie tylko dobrą rozrywkę, ale pozwala na poszerzenie wiedzy o historii miasta świateł, jak mówi się o Paryżu.

„Paryż” Edward Rutherfurd
Wydawnictwo: Czarna owca
Tłumaczenie: Agnieszka Mitraszewska

Autor tekstu: Monika Łysek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.