Czymże jest przyjaźń w dzisiejszym świecie? Czy jest aby na pewno taka sama jak kilkadziesiąt lat temu. Przecież ludzie się zmieniają, wszystko się zmienia. Pędzimy ku nowoczesności, ku nowości, ku modzie. Dążymy do doskonałości, do tego, aby mieć coraz więcej, wyglądać coraz młodziej. Zatracamy się w tym wszystkim na tyle, że czasami nie wiemy co tak naprawdę jest w stanie nas uszczęśliwić.
Przyjaźń jest pięknym, cennym i potrzebnym darem. Czymże byłoby życie bez doznania tego pięknego uczucia, jakim jest przyjaźń. I choć przyjaźń ma różne oblicza, to powinniśmy zaznać tego wspaniałego uczucia. Warto poznać osoby, przy których czujemy, że możemy wszystko, przy których stwierdzenie „rozumiemy się jak łyse konie” zyskuje prawdziwy sens.
Prawdziwa przyjaźń
Niestety na przyjaźń musimy sobie ciężko zapracować, bowiem z dnia na dzień nikt nie staje się przyjacielem. Za tym słowem kryje się tak wiele- zaufanie, zrozumienie, troska, wyrozumiałość. Bez względu na wszystko prawdziwa przyjaźń przetrwa wiele. Prawdziwy przyjaciel pocieszy, wesprze, pomoże, przytuli, ale również jak trzeba to przemówi do rozsądku i skarci. Nigdy Cię nie skrytykuje, no chyba, że konstruktywnie. Bo prawdziwa, czysta i bezinteresowna przyjaźń przetrwa wszystko.
Wartościowe osoby w naszym otoczeniu
Ważne jest, aby otaczać się wartościowymi osobami. Przyjaciele są nam potrzebni do życia, bez mała, jak tlen do oddychania. Bez nich życie jest smutniejsze. Przyjaciel wesprze, przytuli, doradzi, będzie się z Tobą śmiał się i płakał. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. To przysłowie nie traci na wartości mimo upływu lat. Bo Ci najprawdziwsi przyjaciele są przy nas, czy to w dostatku, czy w biedzie, i bez względu na wszystko oni zawsze będą nas traktować w taki sam sposób. Będą nam ofiarowywać swoją przyjaźń nie oczkując nic w zamian. Przyjaźni nie możemy kupić i dlatego też jest ona tak cenna.
Bez względu na wszystko, cokolwiek się stanie, przyjaciel ukoi naszą duszę, pomoże, przytuli, wesprze nas w tych dobrych jak i w tych gorszych chwilach. Podobno dzielić się szczęściem z przyjaciółmi to dwa razy więcej szczęścia, natomiast podzielić się smutkiem to o połowę smutku mniej. Zatem dzielmy się z przyjaciółmi wszystkim, czego zaznajemy.
W swoim życiu spotkałam wiele wartościowych osób. Doświadczyłam pięknych przyjaźni. Niektóre się skończyły, niektóre trwają do dziś. Człowiek w chwilach zwątpienia tęskni za prawdziwą bratnią duszą. Potrzebujemy drugiego człowieka do pełni szczęścia. Przyjaźń jest piękna, wnosi kolory do naszego życia. Świadomość, że mamy wśród bliskich osobę, na którą zawsze możemy liczyć jest bardzo budująca.
Pielęgnujmy nasze przyjaźnie, bo kiedy jak nie teraz. Pamiętajmy, że nic nie jest nam dane na zawsze. Dbajmy o przyjaciół, pamiętajmy o nich, pomimo codziennych obowiązków, zajęć, braku czasu.
Pamiętajmy, że „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapominają jak latać”- Antoine de Saint-Exupery (http://lubimyczytac.pl/cytat/1753).
Jeżeli znaliście w swoim życiu prawdziwych przyjaźni, to podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.
Autor: Magdalena Skopińska
Permalink
Mam mieszane uczucia po treści Pani artykułu. Zadaje Pani pierwszym zdaniem pytanie, na które daremnie szukać odpowiedzi w pozostałej treści. Fakt, Pani opisuje przyjaźń, ale jaki to ma związek ze współczesnością? A problem z mojego punktu widzenia, byłby ciekawy. Równie mało przekonywujący jest argument o wartościowych osobach w naszym otoczeniu. W całej, wręcz nieogarniętej gamie ludzkich charakterów, nie ma praktycznie żadnego wyznacznika, który dałby nam już na wstępie odpowiedź na pytanie: kto jest wartościowym, a kto nie – na to potrzeba czasu i doświadczeń. Jakim więc kryteriami kierować się w doborze tych wartościowych ludzi, by z tej grupy wybrać przyjaciół? I jeszcze jedno. Kiedyś, gdzieś znalazłem stwierdzenie – kto mówi, że ma wielu przyjaciół, de facto nie ma żadnego. I coś w tym jest chyba na rzeczy, bo przyjaźń w jakimś sensie można porównać do miłości. Tym bardziej, że granica między przyjaźnią, a dobrym i serdecznym znajomym, jest wręcz czasami nieuchwytna.
Skoro Pani pyta o przyjaciół – w swoim długim życiu, prawdziwego (wg moich kryteriów przyjaźni) mam tylko jednego. Przyjaciel z czasów szkoły, czyli tak około pół wieku. Różnie się nasze losy potoczyły, dziś dzieli nas pół tysiąca kilometrów i spotykamy się sporadycznie. Równie sporadycznie korzystamy ze zdobyczy dzisiejszej techniki, telefonu czy netu. Widzimy się, kontaktujemy w zasadzie tylko wtedy, gdy któryś ma taką potrzebę, unikając tym samym ględzenia o wszystkim i o niczym. Rozmowy to święto, spotkania – święto podwójne. Ale ja wiem, że w każdej chwili mogę na nim polegać, on wie, że może polegać na mnie. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam