Majówka 2022 – nasze rodzinne grillowanie

grillowanie

Tegoroczny 1 maja zachwyca piękną pogodą. To już trzeci dzień z kolei o temperaturze kilkunastu stopni i cudownym, ciepłym słoneczku na niebie. Chciałoby się powiedzieć, że to idealny dzień na pochód pierwszomajowy. Tyle tylko, że w moim niewielkim miasteczku w tym roku, podobnie jak w wielu ostatnich latach, pochodu nikt nie zorganizował – bo to przecież przeżytek. Skoro nie ma pochodu ani imprez zorganizowanych przez miasto, trzeba samodzielnie zadbać o pierwszomajowe rozrywki.

1 maja początek sezonu grillowego

Już od wielu lat 1. maja uznawany jest w Polsce za początek sezonu grillowego. Piękna pogoda zachęca do przygotowania posiłku na świeżym powietrzu w towarzystwie bliskich i znajomych. W tym roku wraz z moją rodziną postanowiliśmy dostosować się do nowej pierwszomajowej tradycji – robimy domowego grilla. Wprawdzie mieszkamy w bloku, nie mamy ogrodu, a balkon jest niewielki i nie mamy grilla, ale Polak potrafi ?. Nasz grillowy obiadek powstanie w piekarniku.

Polacy na majowych zakupach

W sobotę, dzień przed rozpoczynającą się majówką wyruszyliśmy na zakupy. W sumie to nic nadzwyczajnego, bo co tydzień w sobotę robimy duże zakupy na kilka kolejnych dni. W naszym domu widokiem pełnej lodówki cieszymy się zaledwie kilka godzin po zakupach, bo już w momencie wypakowywania sprawunków kolejne produkty znikają – nikt do końca nie wie, gdzie ?.

Ale wracając do tematu – w sobotę robiliśmy sobie zwyczajne zakupy. No może w koszyku pojawiło się kilka dodatkowych rzeczy takich jak tacki grillowe czy specjalne przyprawy, ale poza tym wszystko standardowo – chleb, masło, mięso, soczek… Koszyk, jak co tydzień pełny i czas stanąć w długaśnej kolejce. I tak sobie myślę, skąd Ci wszyscy kupujący się wzięli? Przecież w sobotnie poranki nigdy nie ma tylu klientów. Ale mąż mi szybko wyjaśnił – przecież to majówka. No tak, ale czy na jeden dzień potrzeba aż tyle jedzenia – bo przecież w poniedziałek sklepy są pootwierane? Ale nie ma co zastanawiać się – widocznie wolne dni w szkole – wydają się być równoznaczne z zamkniętymi sklepami.

Grillowanie w domowych warunkach

Niezależnie od tego czy poniedziałek 2. maja będzie wolny czy pracujący, my już mamy pełną lodówkę pyszności – albo raczej składników, które już wkrótce zmienią się w pyszności. Mięso już zamarynowane, kiełbaski przygotowane, warzywa na surówki gotowe – tylko grilla nie ma ☹. Ale nie trzeba płakać – przecież mamy piekarnik. Mięsko na tackach do grillowania wstawi się do piekarnika. Warzywa pokroi się w kosteczkę, przygotuje się sosik z tego, co znajdzie się w lodówce. Kiedy już wszystko będzie gotowe usiądziemy sobie całą rodziną przy stoliku stojącym w bezpośrednim sąsiedztwie otwartego balkonu i będziemy cieszyć się z rozpoczętego sezonu grillowego, nawet bez grilla.

Autor: Agnieszka Pytlińska